top of page

18 lat temu Orient Express zatrzymał się w Nowym Sączu

Orient Express w Nowym Sączu
Źródło zdjęcia: Gazeta Krakowska

Niemal 18 lat temu, 12 lipca 2007 roku, Dworzec Kolejowy w Nowym Sączu stał się świadkiem krótkiego postoju słynnego Orient Expressu. Ten wyjątkowy moment został uwieczniony przez Stanisława Śmierciaka, wieloletniego fotoreportera „Gazety Krakowskiej”, przypominając o historii luksusowych podróży kolejowych.


Orient Express, będący symbolem kolejowego luksusu, był dziełem międzynarodowej spółki Compagnie Internationale des Wagons-Lits, założonej przez Belga Georgesa Nagelmackersa. Skład wyróżniał się nie tylko komfortowymi i bogato zdobionymi wagonami sypialnymi, ale także luksusowymi wagonami restauracyjnymi, cenionymi za wyśmienitą kuchnię. Nic więc dziwnego, że pociąg cieszył się uznaniem arystokracji, dyplomatów oraz ludzi biznesu, którzy chętnie wybierali go na swoje podróże po Europie.


Trasa i historia Orient Expressu


Pierwotnie Orient Express przemierzał trasę z Paryża do Konstantynopola (dzisiejszego Stambułu), pokonując 2880 kilometrów. Pierwszy skład wyruszył w podróż 4 października 1883 roku. W swojej długiej historii pociąg zatrzymywał się w wielu europejskich miastach, takich jak Strasburg, Monachium, Wiedeń, Budapeszt, Bukareszt czy Warna. W kolejnych latach trasa pociągu ulegała zmianom i skróceniom, obejmując Bukareszt, Budapeszt, Wiedeń, a nawet Pragę. Ostatni raz Orient Express wyjechał na tory w 2009 roku.


Postój w Nowym Sączu


12 lipca 2007 roku, "pałac na stalowych kołach", mierzący 400 metrów długości i ważący 870 ton, zatrzymał się w Nowym Sączu. Była to część turystycznej podróży nazwanej „Słowiańska Przygoda”, prowadzącej z Wenecji przez Bańską Bystrzycę, Kraków, Warszawę i Malbork do Pragi. Stanisław Śmierciak, emerytowany dziennikarz, wspomina, że koszt tej eskapady dla każdego z pasażerów wynosił 6 tysięcy euro. Powodem planowego postoju w Nowym Sączu była konieczność zmiany maszynistów. Od stacji granicznej w Muszynie, 16 ekskluzywnych wagonów było prowadzone przez ciężki elektrowóz PKP, oznaczony symbolem ET41-154. Operacja ta trwała około ośmiu minut. W tym czasie pasażerowie i obserwatorzy mogli podziwiać słynny pociąg wyłącznie z zewnątrz, co różniło się od wcześniejszej wizyty Orient Expressu w Nowym Sączu w 1988 roku, kiedy to fotoreporterzy mieli możliwość zwiedzenia wagonu restauracyjnego.

Komentarze


AKTUALNOŚCI
  • Facebook
  • Youtube
  • Instagram
  • X

© 2025 by KoleoNews.

Kopiowanie materiałów redakcyjnych portalu KoleoNews.pl bez uzyskania wcześniejszej zgody jest zabronione.

Skontaktuj się z nami!

bottom of page