Stan zagrożenia w Czechach po katastrofie kolejowej
- Marek Zioła

- 30 mar
- 1 minut(y) czytania

Miesiąc po katastrofie kolejowej, w kraju ołomunieckim w Czechach wprowadzono stan zagrożenia z powodu wycieku trującej substancji. Rząd Czech określa to jako największe tego typu skażenie na świecie.
Katastrofa kolejowa, która miała miejsce 28 lutego w miejscowości Hustopecze nad Beczwą, spowodowała wyciek około 350 ton benzenu do wód podziemnych. Decyzja o wprowadzeniu stanu zagrożenia, podjęta przez wojewodę ołomunieckiego Ladislava Oklesztieka, ma na celu przyspieszenie rekultywacji skażonych gruntów i wody oraz zapobieżenie skażeniu rzeki Beczwy.
Skażenie studni i zbiornika retencyjnego
Skażenie benzenem stwierdzono w studni na terenie osady domków rekreacyjnych, a także w pobliskim zbiorniku retencyjnym. Miejscowy związek rybacki poinformował o groźnym poziomie stężenia benzenu w wodzie, zarówno na powierzchni, jak i przy dnie jeziora.
Działania zapobiegawcze
Władze podjęły działania mające na celu zatrzymanie wycieku trującej substancji do jeziora i wód gruntowych. Między miejscem katastrofy a zbiornikiem budowana jest metalowa zapora, sięgająca siedem metrów w głąb gruntu. Ministerstwo środowiska naciskało na wcześniejsze wprowadzenie stanu zagrożenia, jednak wojewoda ołomuniecki zwlekał, domagając się gwarancji pokrycia kosztów operacji od rządu.
Koszty i skutki katastrofy
Szkody spowodowane katastrofą oszacowano na około 1 miliard koron (około 170 milionów złotych). Benzen, rakotwórcza i toksyczna substancja, stanowi poważne zagrożenie dla środowiska i zdrowia ludzi.
Źródło zdjęcia: X















Komentarze