PKP CARGO o wyzwaniach: Wzrost przewozów towarów jest realny, ale potrzebne są regulacje
- Marek Zioła

- 19 lis
- 3 minut(y) czytania

Prezes PKP CARGO Agnieszka Wasilewska-Semail podczas Kongresu Kolejowego 2025 podzieliła się ekspercką oceną szans na przeniesienie większości towarów z dróg na tory. Zaznaczyła, że ambitny cel 30 procent jest osiągalny, ale wymaga to wprowadzenia konkretnych, lokalnych regulacji oraz zachęt, zamiast czekania na ogólne zmiany unijne. Dodała, że sama ekologia nie wystarczy, aby zachęcić do wyboru transportu kolejowego.
W trakcie panelu dyskusyjnego zatytułowanego „Czas na impet deregulacyjny i sprawną politykę państwa wobec przewozów towarowych”, który odbył się w ramach Kongresu Kolejowego 2025, omówiono rolę państwa w rozwoju sektora, wzmocnienie transportu intermodalnego, a także restrukturyzację przewoźników i zwiększenie konkurencyjności transportu kolejowego. Jedną z debatujących osób była Prezes PKP CARGO w restrukturyzacji, Agnieszka Wasilewska-Semail.
Jak realny jest cel przeniesienia 30 procent towarów na kolej?
Prezes zarządu PKP CARGO w restrukturyzacji podczas debaty wskazała, że osiągnięcie założonego celu, czyli przeniesienie 30 procent towarów na tory, jest jak najbardziej realne. Aby jednak ten cel zrealizować, niezbędne jest wdrożenie odpowiednich regulacji i stworzenie realnych zachęt dla przewoźników.
Prezes przywołała przykłady innych krajów europejskich, które mają współczynnik przeniesienia towarów na kolej znacznie wyższy niż 30 procent. Wskazała na państwa bałtyckie i bałkańskie, a także na Austrię i Szwajcarię.
„Jeśli patrzymy na to wyzwanie, by 30 proc. towarów trafiło na tory, to są kraje europejskie, które mają znacznie powyżej tego progu. Z jednej strony są to kraje bałtyckie i bałkańskie, również dotknięte spadkiem przewozów paliw energetycznych. Z drugiej – Austria i Szwajcaria, które od dawna nie mają problemu węglowego. Obie grupy poradziły sobie bardzo dobrze i przekroczyły próg 30 procent”
Agnieszka Wasilewska-Semail zwróciła również uwagę na to, że w analizach widać, że przewozy węgla będą spadać. Kluczowe jest pytanie, czy i kiedy zastąpią je kruszywa, jednak rozwój transportu intermodalnego nie jest uzależniony wyłącznie od zmian w przewozach węgla. Przykład państw bałtyckich i bałkańskich pokazuje, że nawet przy spadku przewozów paliw energetycznych można osiągnąć wysoki udział kolei w transporcie towarów.
Transport intermodalny: Polska musi działać lokalnie
Według prezes PKP CARGO S.A. w restrukturyzacji, obecnie potrzebna jest przede wszystkim nowa struktura regulacyjna. Podkreśliła, że Polska może, a nawet powinna, korzystać z doświadczeń innych państw, choć zdaje sobie sprawę, że nie wszystkie rozwiązania da się przenieść na nasz rynek wprost.
„Kraje alpejskie mają bardzo specyficzne ograniczenia środowiskowe – tego nie da się wprost zastosować w Polsce. Ale można rozważyć np. przepisy dotyczące godzin lub tras przewozów. Tyle że nad tym się w ogóle nie pracuje” – zaznaczyła.
Prezes wskazała również, że bez odpowiednich zachęt nie uda się osiągnąć celu. Jako wzór skutecznych działań podała przykład Austrii, gdzie wprowadzono specyficzny podatek drogowy, który jest kombinacją elementów skłaniających do przenoszenia ciężkich towarów na kolej. Dodała, że niestety, podobne prace w Polsce w ogóle nie są prowadzone.
Zdaniem Agnieszki Wasilewskiej-Semail, klucz do rozwoju kolejowych przewozów towarowych leży w tworzeniu korzystnych warunków w kraju i to na nich należy się skupić, a nie wyłącznie na oczekiwaniu zmian na poziomie Unii Europejskiej.
„Bruksela jest ograniczona podstawowymi regulacjami dotyczącymi ochrony konkurencji czy swobodnego przepływu towarów. Ale my, w Polsce, możemy stworzyć własny szkielet regulacyjny, który pozwoli przenieść część towarów – zwłaszcza tych szkodliwych – na tory”
Prezes Agnieszka Wasilewska-Semail podsumowała, że rozwój sektora wymaga połączenia skutecznych zachęt regulacyjnych z realnymi inwestycjami.
„Potrzebne są zachęty i inwestycje w proces transportowy, a nie wyłącznie tworzenie kolejnych przepisów. Samo mówienie, że kolej jest najbardziej zielonym środkiem transportu, nie wystarczy” – zakończyła.















Komentarze