Mężczyzna chciał rzucić się pod pociąg. Sokiści uratował mu życie

Fot. SOK

Dramatyczne chwile rozegrały się na torach kolejowych między Wałbrzychem Szczawienko a Świebodzicami. Dzięki natychmiastowej reakcji dyżurnej ruchu oraz zdecydowanym działaniom funkcjonariuszy Straży Ochrony Kolei udało się zapobiec tragedii i uratować życie mężczyźnie, który prawdopodobnie chciał popełnić samobójstwo.

Dyżurna ruchu poinformowała dyżurnego SOK w Wałbrzychu o osobie, która przebywała na torach kolejowych, a jej zachowanie wskazywało na zamiar targnięcia się na własne życie. Na miejsce natychmiast wysłano patrol Straży Ochrony Kolei z wałbrzyskiego posterunku. Czas działał na niekorzyść.

Liczyło się życie i znajomość sygnalizacji kolejowej

Kiedy funkcjonariusze SOK dotarli na miejsce, zauważyli mężczyznę stojącego na torach, wprost na drodze nadjeżdżającego pociągu technicznego. W tym momencie liczyła się każda sekunda. Funkcjonariusze, doskonale znając zasady sygnalizacji kolejowej, błyskawicznie podjęli działania. Nadali ręcznie sygnał "STÓJ", co natychmiast nakazało maszyniście zatrzymanie składu.

Dzięki tej szybkiej i profesjonalnej reakcji pociąg zatrzymał się w bezpiecznej odległości od mężczyzny. Funkcjonariusze Straży Ochrony Kolei po krótkim pościgu zdołali go ująć i udzielić mu niezbędnej pomocy. Mężczyznę przewieziono do szpitala. To kolejne życie uratowane dzięki sprawnej komunikacji, znajomości procedur oraz zdecydowanym działaniom służb kolejowych. Gdyby nie natychmiastowa reakcja, na torach kolejowych mogłoby dojść do wielkiej tragedii.