top of page

Oficjalnie: Uszkodzony tor kolejowy na Mazowszu to akt dywersji. Donald Tusk potwierdza

Premier Donald Tusk przy uszkodzonym torze na Mazowszu
Fot. Donald Tusk / X

Premier Tusk 17 listopada potwierdził, że eksplozja, do której doszło dwa dni wcześniej wcześniej na trasie kolejowej Warszawa-Lublin, była celowym aktem dywersji. Dzięki czujności maszynisty, który w porę zauważył uszkodzenie toru i zatrzymał skład, nikt nie odniósł obrażeń. Incydent ten, który poważnie uszkodził torowisko, jest obecnie przedmiotem ścisłej współpracy prokuratury ze służbami specjalnymi.


Eksplozja ładunku wybuchowego, która miała miejsce 15 listopada w godzinach wieczornych niedaleko stacji Życzyn, na trasie między Warszawą a Lublinem, została oficjalnie zakwalifikowana jako akt dywersji. Premier Donald Tusk, w swoim oświadczeniu wydanym 17 listopada 2025 roku, jasno określił, że to zorganizowane i celowe działanie wymierzone w infrastrukturę kolejową. Skutki wybuchu poważnie uszkodziły fragment torowiska w rejonie Miki, w powiecie garwolińskim, stawiając ten incydent na równi z bezpośrednim atakiem na kluczową dla państwa sieć transportową.


Maszynista zapobiegł katastrofie


Mimo że zdarzenie miało charakter celowego sabotażu i doprowadziło do uszkodzenia infrastruktury, to najważniejszą informacją jest fakt, że nikt nie został ranny. Zapobiegła temu przede wszystkim szybka i czujna reakcja maszynisty prowadzącego skład, który w porę dostrzegł naruszenie toru i zdołał bezpiecznie zatrzymać pociąg. Jego profesjonalizm i doświadczenie okazały się decydujące w uniknięciu potencjalnej tragedii. Obecnie sprawę prowadzi prokuratura we współpracy ze służbami specjalnymi. Traktowanie incydentu z najwyższym priorytetem jest zrozumiałe w kontekście bezpieczeństwa państwa.


Dzisiaj, 17 listopada, odnotowano kolejne zdarzenie na kolei. Jak wynika z ustaleń Onetu, pod Puławami doszło do zerwania sieci trakcyjnej. Spowodowało to wybicie szyby w pociągu.



Celowy akt dywersji


Okolice Garwolina to fragment jednego z najważniejszych szlaków kolejowych w Polsce, łączącego stolicę z Lublinem (linia kolejowa nr 7), a dalej z południowym wschodem kraju. Atak dywersyjny w tym miejscu jest sygnałem, że celem zamachowców była paraliżująca ingerencja w transport publiczny i towarowy. Choć szczegóły uszkodzeń są badane, wiemy, że fragment toru został poważnie naruszony, co natychmiast wymusiło wdrożenie awaryjnych procedur i spowodowało utrudnienia w ruchu pociągów na tej trasie. Służby od początku podejrzewały, że eksplozja nie była przypadkowa, a oświadczenie premiera tylko potwierdziło te przypuszczenia.


Czy ten atak łączy się z innymi zdarzeniamI?


Potwierdzenie charakteru zdarzenia pod Garwolinem skierowało uwagę śledczych na inne, niepokojące incydenty, które miały miejsce w polskiej sieci kolejowej w ostatnich miesiącach. Na pierwszy plan wysuwa się zdarzenie z nocy z 2 na 3 września 2025 roku w Katowicach. Wtedy na ważnym węźle kolejowym w Katowicach Ligocie, nieznani sprawcy odczepili 20-tonowy wagon węglarki od składu, pozostawiając go na czynnym torze. Co więcej, przestawili sygnały końca pociągu, co mocno sugeruje, że osoby stojące za tym działaniem miały specjalistyczną wiedzę na temat procedur kolejowych. O tym zdarzeniu również informowaliśmy już wcześniej.

Komentarze


AKTUALNOŚCI
  • Facebook
  • Youtube
  • Instagram
  • X

© 2025 by KoleoNews.pl

Kopiowanie materiałów redakcyjnych portalu KoleoNews.pl bez uzyskania wcześniejszej zgody jest zabronione.

Skontaktuj się z nami!

bottom of page