Coraz gorsza punktualność Kolei Śląskich. To efekt prac na katowickim węźle

Fot. Koleje Śląskie

Opóźnienia pociągów Kolei Śląskich rosną. Wpływają na to między innymi modernizacja katowickiego węzła kolejowego oraz częste awarie. Jak mówi przewoźnik, robi on wszystko, aby zminimalizować te utrudnienia.

Od ponad roku trwa modernizacja katowickiego węzła kolejowego, za którą odpowiada zarządca infrastruktury, czyli PKP PLK. Jest to jedna z największych inwestycji kolejowych prowadzonych w Polsce, a jej skala siłą rzeczy przekłada się na codzienne utrudnienia w ruchu pociągów, co pasażerowie Kolei Śląskich odczuwają coraz dotkliwiej. Choć w pierwszym i drugim kwartale tego roku punktualność przewoźnika utrzymywała się na poziomie zbliżonym do średniej z całego 2024 roku, intensyfikacja prac w trzecim kwartale przyniosła zauważalny spadek.

Punktualność spada, niezadowolenie rośnie

W okresie styczeń-czerwiec 2025 roku, pociągi Kolei Śląskich osiągnęły punktualność 95,8 procent na odjeździe i 92,7 procent na przyjeździe. Jednak trzeci kwartał 2025 roku był wyraźnie gorszy – statystyki spadły do 94 procent i 89,6 procent. Choć to tylko kilka punktów procentowych, pasażerowie odczuwają tę różnicę, zwłaszcza że do planowanych utrudnień w ramach przebudowy katowickiego węzła kolejowego często dochodzą nieprzewidziane awarie.

Bartłomiej Wnuk, rzecznik prasowy Kolei Śląskich, przyznaje, że ten spadek jest dotkliwy, zwłaszcza w obliczu niedawnych problemów:

"Szczególnie dotkliwy był ubiegły tydzień, kiedy przez kilka dni zarządca infrastruktury borykał się z awariami urządzeń sterowania ruchem kolejowym. W Katowicach Zawodziu wprowadzono telefoniczne zapowiadanie pociągów, co niemal zawsze prowadzi do opóźnień. W tym przypadku pojedyncze pociągi były opóźnione nawet o 40 minut. Pasażerowie winią nas, ale opóźnienia pociągów są tylko wypadkową problemów gdzie indziej."

Widać to po komentarzach pasażerów, którzy w mediach społecznościowych wyrażają swoje niezadowolenie, wskazując na duże opóźnienia i związane z tym problemy z dotarciem do pracy.

Koleje Śląskie minimalizują skutki utrudnień

Rzecznik Bartłomiej Wnuk podkreśla, że przewoźnik nie ma wpływu na stan infrastruktury i harmonogram prac, a mimo to załogi pociągów i konduktorzy muszą mierzyć się z frustracją podróżnych. W obliczu tej trudnej sytuacji Koleje Śląskie podejmują działania mające na celu choć częściowe złagodzenie problemów.

Wśród najważniejszych kroków jest utrzymywanie honorowania biletów u innych przewoźników i organizatorów transportu. Bilety KŚ honorowane są w pociągach Polregio i PKP Intercity, a także w środkach transportu organizowanych przez Transport GZM. Dodatkowo, spółka prowadzi całodobową infolinię i na bieżąco aktualizuje komunikaty dla pasażerów na swojej stronie internetowej.

Ograniczony dostęp do Katowic

Kolejnym dużym problemem, który ujawnia przebudowa katowickiego węzła kolejowego, jest ograniczona liczba krawędzi peronowych na stacji Katowice. Ta sytuacja uniemożliwia skierowanie większości pociągów jednej z kluczowych linii – S8 (Lubliniec – Katowice) – bezpośrednio do centrum stolicy województwa.

Mimo że modernizacja szlaku kolejowego na tej trasie została już zakończona, pociągi S8 muszą kończyć bieg w Chorzowie Batorym. Koleje Śląskie jednak zadbały o to, aby pasażerowie mieli tam zapewnioną płynną przesiadkę na linię S1 (Gliwice – Częstochowa), umożliwiającą kontynuowanie podróży.

Co dalej z modernizacją?

PKP PLK informują, że dotychczas zrealizowano około jednej trzeciej zaplanowanych prac. Modernizacja katowickiego węzła kolejowego, rozpoczęta jesienią 2024 roku, ma w przyszłości rozdzielić ruch dalekobieżny od aglomeracyjnego, co wpłynie na regularność kursowania pociągów regionalnych. W planach jest także uruchomienie nowych przystanków oraz zwiększenie przepustowości szlaków. Należy jednak pamiętać, że równolegle w województwie trwają inne prace torowe, co dodatkowo komplikuje bieżącą organizację ruchu i utrzymanie dobrej punktualności.